Wzrost cen odczuwają m.in. producenci farb proszkowych.
Ceny surowców do produkcji farb gwałtownie rosną
Od lipca 2020 rOKU ceny żywic epoksydowych i poliestrowych znacznie wzrosły. Sytuację producentów farb i lakierów pogarszają dodatkowo Brexit i rosnące koszty transportu.
W 2021 r. producenci farb i lakierów będą musieli zmierzyć się z nowymi problemami: wysokimi cenami surowców, trudnościami z realizacją dostaw i dodatkowymi kosztami wynikającymi z wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Jak donosi Związek Niemieckiego Przemysłu Lakierów i Farb Drukarskich, od drugiej połowy 2020 r. ceny żywic epoksydowych wzrosły w Niemczech aż o 60%. Podobne sygnały płyną również z rynku brytyjskiego. To wszystko przekłada się na wyższe ceny dla odbiorców farb i lakierów.
Równolegle rosną także ceny innych surowców: żywic poliestrowych, bisfenolu A, glikolu neopentylowego i metanolu – tych ostatnich ze względu na niedobory spowodowane zerwaniem łańcuchów dostaw oraz zwiększonym popytem na te związki ze strony szybko odbudowującego się chińskiego przemysłu.
W skali ogólnoeuropejskiej to jednak nie Brexit, lecz rosnące ceny transportu – w połączeniu z zatorami i niedoborem kontenerów do przewozów morskich – spowodują w kolejnych miesiącach największe opóźnienia w dostawach, zwłaszcza na linii Europa – Azja. Podwyżki cen usług logistycznych jeszcze przed pandemią stanowiły wyzwanie dla importerów: od 2017 r. marże przewoźników stopniowo rosły, głównie na skutek niedoboru pracowników i będącego ich następstwem wzrostu kosztów pracy. Epidemia koronawirusa jeszcze pogłębiła ten trend. Niepokojąco długie terminy dostaw pogarszają sytuację, szczególnie w przypadku producentów farb proszkowych.
Już w marcu 2020 r. przewoźnicy drogowi i morscy alarmowali, że spadek popytu na usługi przewozowe ze strony największych gospodarek, w tym przede wszystkim Chin, doprowadził wiele firm transportowych na skraj bankructwa. Aby utrzymać się na powierzchni, niektóre z nich podniosły ceny nawet o 80%, a inne wprowadziły specjalne dopłaty z tytułu „sytuacji nadzwyczajnej”. Paradoksalnie szybka odbudowa chińskiej gospodarki po załamaniu na skutek pandemii tylko pogłębiła problemy branży. Zaczęła się ona bowiem dodatkowo borykać z zatorami spowodowanymi zwiększonymi kontrolami granicznymi i niedoborami pracowników przebywających na kwarantannie.
Wiele wskazuje na to, że impas ten może potrwać dłużej. Problem z zatorami występował bowiem już przed pandemią i aby go rozwiązać potrzebne są głębokie zmiany organizacyjne i infrastrukturalne zarówno w firmach transportowych, jak i w europejskich portach dalekomorskich. Przetwórcy sprowadzający surowce z Azji muszą się więc uzbroić w cierpliwość i uruchomić rezerwy gotówki albo postawić na droższe, ale tańsze w transporcie surowce i półprodukty wytwarzane w Europie.
Redakcja
redakcja@lakiernictwo.net
Komentarze (0)