Produkt YY217E Gold Pearl, 2012, architekci: Pérez-Guerras Arquitectos & Ingenieros (Hiszpania).
Porównanie obu procesów
Powłoka jest dokładnie tym, czym się wydaje – powstaje przez nakładanie warstwy materiału na powierzchnię. Anodowanie jest utlenianiem aluminium, z kolorem pochodzącym z barwników „uwięzionych” w warstwie tlenku. Dlatego anodowanie nie jest naprawdę „powłoką”, chociaż możemy odnieść się do grubości warstwy anodowej, jak gdyby nią była.
Historia
Zastosowanie aluminium w fasadach architektonicznych stało się popularne w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku. Anodowanie i malowanie ciekłe były jednakowo dostępne, ale anodowanie zyskało na popularności w okolicach lat 70. Malowanie proszkowe dla powłok aluminiowych jest dostępne od roku 1972, a pod koniec lat 80. prawie całkowicie wyparło malowanie ciekłe w Europie (dla powierzchni aluminiowych naturalnie). Ciekłe farby są w dalszym ciągu dość szeroko stosowane w Azji oraz obu Amerykach ze względu na wysoką odporność (systemy PVDF, AkzoNobel ma odpowiednik PVDF D3000 Fluoromax, 30 lat gwarancji).
Typy anodowania
Do zastosowań architektonicznych używa się głównie procesu z użyciem kwasu siarkowego. Stopnie anodowania zazwyczaj definiowane są przez grubość utlenianej warstwy, z 25 mikronami jako wymogiem dla wykończeń najwyższej jakości i odporności. Bardzo istotne jest to, że pory w anodowanym aluminium są zamknięte.
Standardy i specyfikacje
Istnieje wiele narodowych i międzynarodowych standardów malowania i anodowania. W tabeli wymienione są one z nazwy, natomiast najważniejszą różnicą między nimi jest to, że dla powłok proszkowych odporność na warunki atmosferyczne mierzy się w latach w teście Floryda (od 1 do 10 w czasie rzeczywistym). Dla anodowania najważniejszym atrybutem jakościowym jest grubość warstwy utlenionej, najwyższa wartość to 25 µm (mikronów), amerykańska norma standardowa AAMA 611 wymaga tylko 18 µm, natomiast Qualanod 15 µm. British Standard to 25 µm, podczas kiedy Australian Standard wymaga różnej grubości powłoki, w zależności od środowiska, dla najbardziej agresywnych jest to znów 25 µm.
Kolory
Porównując obie technologie widać, że same gwarancje obejmują bardzo podobne okresy czasu, dlatego porównamy dostępne wykończenia. W anodowaniu zakres kolorów oraz połysku jest mocno ograniczony, natomiast w farbach – ciekłych i proszkowych, nie dość, że można właściwie zastosować dowolny kolor, to jeszcze efekt i połysk. Ogranicza nas właściwie tylko wyobraźnia. 99% kolorów farb ma gwarancje na kolor i połysk na 10 do 20 lat, to typowe okresy, w anodach 20 lat jest stosunkowo częstym okresem gwarancyjnym.
Co jest zatem lepsze?
Obie metody mają zwolenników. Nie ma wątpliwości, że obie technologie się różnią, a także, że jeśli „żywy” metal ma odgrywać pierwszoplanową rolę, to anodowanie jest wyborem naturalnym (aczkolwiek nowe klasy farb proszkowych mają możliwość nadrukowywania efektów na powierzchni, w tym np. również metalowych ziaren). Anodowanie dotyczy wyłącznie aluminium, podczas kiedy farby mogą być nakładane na właściwie dowolną powierzchnię: stal, aluminium, plastik, szkło, drewno – w związku z tym łatwo można dopasowywać pomalowane elementy. Jeżeli mamy do dopasowania np. uchwyty, zawiasy, balustrady – na anodowanych elementach mogą wyglądać zupełnie inaczej, poza tym nie można anodować spawanych elementów, ale można je malować.
Uważa się dość powszechnie, że anodowanie jest lepsze niż malowanie proszkowe – w kontekście wieloletniej odporności na czynniki i estetykę. Jak w przypadku wielu porównań, wszystko zależy od badanych aspektów. Tańsze typy anodowania, a także jasne kolory anody, są słabsze niż najtańsze farby proszkowe. Za to najwyższej jakości anodowanie 25 µm ma doskonałą odporność na warunki zewnętrzne oraz utratę koloru. Do lat 90. XX wieku większość specyfikacji wymagała systemów, które wytrzymywały rok testu Floryda. W tej chwili specyfikacje są znacznie bardziej wymagające, ale dostępne są również powłoki, które te wymogi spełniają. W odniesieniu do najsurowszych specyfikacji oba systemy muszą sprostać wymogom 10-letniego testu Floryda z porównywalnymi wymaganiami co do tego, jak powłoki wyglądają po 10 latach (patrz tabela 1).
Komentarze (0)