Zakup aplikacji to tylko część procesu budowy nowej lakierni proszkowej. [Gema]
Budżet
Jako inwestorzy chcemy wydać dokładnie tyle, ile trzeba. Chcemy kupić proces, który będzie optymalny pod względem poniesionych kosztów i zwrotu z inwestycji. Z praktycznego punktu widzenia chcemy wiedzieć, ile będzie kosztować nas realizacja całego projektu – wszystkie koszty, które musimy ponieść, do startu produkcji i rozpoczęcia wysyłek do naszego klienta. Bezcenna jest świadomość co kupujemy i co musimy kupić, żeby wszystko zadziałało.
Dostawcy urządzeń, poszczególnych etapów technologii starają się pomóc inwestorom zdefiniować co jest poza ich zakresem dostawy, jednak zawsze nie dogadane jest kto dostarcza coś, co nie zostało wcześniej zapisane (i oczywiście uwzględnione w budżecie). Dodatkowo, pojawiają się często „luki” w punktach „kontaktu” pomiędzy różnymi dostawcami, gdzie ma się zakończyć jedna instalacja i zacząć druga.
W przypadku nieprzepracowania dostatecznie dobrze finalnej wersji zakresu dostawy i dokumentów towarzyszących zespół projektowy często odkrywa, po podpisaniu kontraktu nowe wątki, które wymagają dodatkowych ofert i nakładów. W związku z tym niewątpliwie bezcenne jest posiadanie oferty z uwzględnionymi wszystkimi opcjami i wariantami, których realizacja może być uruchomiona na dalszym etapie, szczególnie w sytuacji, kiedy inwestor prowadzi rozmowy z klientami, których produkty wymagają zmiany parametrów obecnie budowanej lakierni lub innych dedykowanych procesów.
Ważne koszty związane z realizacją projektu, które często są pomijane w planowaniu budżetu dotyczą homologacji nowych procesów pod kątem wymagań naszych klientów.
Harmonogram
Czas realizacji projektu zależy od uzgodnionego programu produkcji, stopnia skomplikowania oraz możliwości zastosowania standardowych rozwiązań.
Kontrakt zawsze zawiera harmonogram – tylko często ma on status „szkic, wstępna propozycja itp.”. Kluczowym puntem jest ostatni punkt – start produkcji (SoP). I w przypadku niespełnienia deklarowanego terminu, inwestor może mieć prawo do roszczeń. Jednak roszczenia często są trudne do egzekucji, dodatkowo inwestor może stanąć przed widmem utraty potencjalnych kontraktów, swojej wiarygodności itp. Aby tego uniknąć, niezbędna jest świadomość podczas całego projektu, gdzie jesteśmy na osi czasu, na której wyznaczone mamy pośrednie terminy, które muszą być zrealizowane przez wszystkie strony.
Dużym ułatwieniem w zarządzaniu harmonogramem i zarazem detektorem potencjalnych problemów jest ustalenie pomiędzy stronami kluczowych punktów kontrolnych podczas realizacji projektu (kroki milowe). Kroki milowe powinny być traktowane tak samo jak ostatni termin w harmonogramie, czyli start produkcji – z wszystkimi konsekwencjami zawartymi w kontrakcie. Niewątpliwym ułatwieniem i motywatorem jest powiązanie ich z warunkami rozliczeń pomiędzy stronami.
Dzięki ustaleniu powyższych parametrów możemy spokojnie wystartować z projektem i w trakcie reagować, jeżeli etapy pośrednie nie są realizowane na czas.
Komentarze (0)