Farby niskotemperaturowe
Rozpatrując zagadnienie farb niskotemperaturowych, tak naprawdę powinniśmy mówić o produktach o temperaturach polimeryzacji poniżej zakresu standardowej polimeryzacji żywic, czyli około 160°C. Natomiast sieciowanie to nie tylko temperatura, musi być ona określona w funkcji czasu. I tak prawdziwa farba niskotemperaturowa powinna utwardzać się w czasie zbliżonym do farb standardowych, tj. 10-15 minut. Aby to uzyskać, do farby wprowadza się odpowiednio dobrane katalizatory lub stosuje się specjalne żywice niskotemperaturowe.
Mity… Prawda czy fałsz?
Farba „pseudoniskotemperaturowa” to taka, gdzie po obniżeniu temperatury zaleca się co najmniej dwa razy dłuższy czas polimeryzacji, czyli jest to tak naprawdę standardowa farba, ale w dolnym zakresie okna wypalania. Jest to jeden z mitów, a raczej wybieg niektórych dostawców, którzy oferują produkty standardowe jako semi-low bake lub low bake. Jako przykład - farba hybrydowa (epoksydowo-poliestrowa) o standardowym zakresie polimeryzacji 180°C/10-15 minut równie dobrze może być wygrzewana w 160°C przez 20-25 minut.
Kolejne zagadnienie to twardość i właściwości mechaniczne powłoki. Zdarza się, że żywice o przyśpieszonym utwardzaniu poprzez zastosowanie katalizatorów mają mniejszą twardość i są podatniejsze na zarysowanie niż powłoki tradycyjne. Ponadto, zastosowanie za dużej zawartości katalizatorów może pogorszyć szczelność powłoki, a co za tym idzie – pogorszyć odporność korozyjną systemu malarskiego. Dzieje się to między innymi, dlatego że w wyniku procesu powstają we wnętrzu farby mikrokanaliki (kapilary), które zwiększają przepuszczalność powłoki.
Innym problemem jest odpowiednie zastosowanie farby w stosunku do malowanych elementów. Z zasady farby niskotemperaturowe są wrażliwsze na przegrzanie niż farby standardowe. Dlatego stosowanie ich na elementach o bardzo dużej pojemności cieplnej wymaga odpowiedniego skonfigurowania procesu. Podobnie stosowanie farb niskotemperaturowych na wyrobach o niejednorodnej pojemności cieplnej, gdzie obok siebie występują elementy bardzo grube i bardzo cienkie, ma szereg ograniczeń. Nieodpowiednie dobranie farby do procesu i detalu może w konsekwencji prowadzić do lokalnego przegrzania lub niedogrzania powłoki, co w konsekwencji pogarsza trwałość i jakość systemu malarskiego.
Kolejnym zagadnieniem jest emisja gazów wytlewnych z farb o obniżonej temperaturze polimeryzacji. Można się domyślać, że wzbogacanie farby w dodatkowe komponenty organiczne pozwalające na zastosowanie niższych warunków utwardzania musi zwiększyć w pewnym stopniu emisję tzw. kondensatu. Jeżeli nałoży się to na inne warunki procesowe, takie jak np. powierzchnia malowana lub grubość powłoki trafiającej do pieca w określonej jednostce czasu, versus wymiana powietrza w komorze wypalania, mogą pojawić się inne problemy. Pierwszym, dość charakterystycznym dla powłok proszkowych, jest ilość osadów odkładających się w piecu, drugim mniej znanym – możliwość pogorszenia przyczepności w systemach malarskich wielowarstwowych.
Komentarze (0)