Kompleksowa, automatyczna malarnia KTL i proszkowa oferuje firmie SaMASZ nowe możliwości rozwoju
Obecna malarnia w firmie SaMASZ, światowego lidera w produkcji i sprzedaży wysokiej jakości maszyn rolniczych oraz komunalnych, to inwestycja, która zapisała się na kartach historii jako jedna z głównych i najnowocześniejszych technologii powstałych wraz otwarciem nowej fabryki. Był to bardzo ważny krok milowy, który otworzył przed SaMASZ-em nowe możliwości.
Na początku 2018 roku SaMASZ, obchodzący 34-lecie swego istnienia i zatrudniający ponad 700 osób, zmienił siedzibę firmy, przeprowadzając się z dwóch lokalizacji w Białymstoku (zajmujących łącznie ok. 4 ha) do nowego miejsca w Zabłudowie, gdzie zagospodarowana powierzchnia to 13 ha. Główna hala produkcyjna zajmuje powierzchnię ok 2,7 ha i składa się z 15 naw o szerokości 18 m i długości 96 m. Wszystko zostało zaprojektowane tak, aby każdą nawę można było w przyszłości indywidulanie rozbudować.
Malarnia, wraz z mechanicznym przygotowaniem powierzchni, zajmuje obszar trzech naw. W jednej z nich znajdują się trzy śrutownice i dwie windy załadowcze na lakiernię, a w dwóch pozostałych nawach znajduje się automatyczna linia malarska, w skład której wchodzą:
- strefa mokra składająca się z 12 wanien, w tym jedna podwójna, z kąpielami zanurzeniowymi, obejmująca chemiczne przygotowanie powierzchni oraz malowanie kataforetyczne. Nad wannami znajdują się trzy zautomatyzowane portale załadowczo-rozładowcze
- suszarka i dwa bufory przed kabinami proszkowymi
- strefa z dwoma gniazdami malowania proszkowego: automatyczna kabina firmy Gema oraz kabina do malowania ręcznego
- piec do polimeryzacji proszku
- bufor oraz strefa rozładunku detali za pomocą dwóch wind rozładowczych.
Całość połączona jest systemem transportu podwieszanego Power&Free, który ma długość 850 m. Nowa malarnia zarządzana jest przez centralną jednostkę sterującą z wyznaczonym 6-minutowym taktem linii. Maksymalne wymiary detalu, jaki obsługuje linia, to: 2000 mm (wysokość), 1000 mm (szerokość), 4500 mm (długość). Aktualnie malarnia pracuje na dwie zmiany.
O nowej inwestycji opowiada Leszek Szulc, dyrektor Działu Technicznego i Produkcji w firmie SaMASZ
– Jak wyglądał w firmie proces lakierowania przed instalacją nowej malarni?
– Proces technologiczny rozpoczynał się od mechanicznego przygotowania powierzchni realizowanego przez dwie śrutownice komorowe i jedną przejazdową. Kolejnym etapem było chemiczne przygotowanie powierzchni w automatycznej natryskowej myjce trójstrefowej z suszarką i transportem stop&go. W pierwszej strefie odbywało się odtłuszczanie i fosforanowanie żelazowe grubowarstwowe za pomocą preparatu ESKAPHOR W 710 dostarczanego przez Haug Chemie Polska. W drugiej strefie następowało płukanie w wodzie sieciowej, a w trzeciej strefie płukanie wodą demi. Następnie detale wjeżdżały do suszarki, po czym odbywał się rozładunek. Tak przygotowane elementy trafiały do trzech ręcznych kabin proszkowych spiętych ręcznym podwieszonym transportem z trzema piecami do polimeryzacji.
Komentarze (0)