A gdyby tak odciąć się od sieci, zacząć żyć naprawdę i otoczyć się subtelną równowagą tego, co historyczne i nowoczesne? To wszystko oferuje koncepcja „lagom”.
„Lagom” w języku szwedzkim oznacza właściwą ilość i doskonałą równowagę. Jednak to także coś więcej: sposób myślenia o sobie i otaczającym świecie, oderwanie się od mediów społecznościowych, życie w świecie realnym, poświęcenie się swoim pasjom, rzemiosłu i doskonaleniu swojego otoczenia. Ukuta przez projektantów i kolorystów koncepcja bije rekordy popularności nie tylko w Szwecji. W międzyczasie przeniknęła do Stanów Zjednoczonych, popularyzowana m.in. przez producenta farb i lakierów – firmę Dunn-Edwards. A teraz powoli wkracza na polskie salony. Jak być „lagom”?
Połączyć historię z nowoczesnością
We wzornictwie „lagom” próbuje łączyć klasyczną formę i ponadczasowe cechy designu z nowoczesnością. Efektem tych eksperymentów są nietypowe odniesienia historyczne przeplatane bogatą estetyką, tajemniczością i elementami klasycznego rzemiosła. Tutaj wszystko jest możliwe: Art Nouveau koegzystuje ze starożytnymi motywami, a dawne style architektoniczne zyskują nową, współczesną symbolikę.
Marmur, granit i piasek pustyni
W warstwie kolorystycznej „lagom” operuje neutralnymi odcieniami o antycznym zabarwieniu, z odrobiną dekadencji i romantyzmu. Królują tu miękkie szarości, cieliste róże, rdzawe czerwienie, a także kolory naturalnych materiałów – marmuru i granitu. Słowem: znajdziemy tu wszystko, co kojarzy się z czasami antyku, dziedzictwem kulturowym i naturalnymi krajobrazami. Odwołania do natury można znaleźć także w roślinnych zieleniach i nowoczesnych błękitach uzupełniających tę stonowaną paletę o bardziej żywe, odważniejsze akcenty.
Od suszonych kwiatów po surowy beton
W najbardziej charakterystyczny sposób „lagom” przemawia do nas jednak dodatkami i teksturą. Nie ogranicza się przy tym do jednego stylu: wśród proponowanych motywów można znaleźć zarówno greckie plisy i ornamenty, jak i nawiązujące do natury kompozycje roślinne, elementy mitologiczne, starożytne języki oraz szkice na surowym betonie. Ich uzupełnieniem są starannie dobrane dodatki: kolumny, małe płytki, kute metalowe zdobienia czy freski, a także równie zróżnicowane, naturalne materiały: alabaster, brąz, skóra, marmur, kamień. I choć wydaje się, że trudno o większy eklektyzm, elementy te – wyważone, dawkowane w rozsądnych ilościach – tworzą spójną całość, opowiadając zagmatwaną, ale jakże oryginalną historię naszych dziejów.
Komentarze (0)